TERAPIA

Ks. Stanisław Wilczewski twierdził, że czynnikiem wywołującym jąkanie są silne emocje – lęk, radość, smutek – a także silne przeżycia losowe, upadek czy niewłaściwe postawy rodziców lub wychowawców wobec osoby jąkającej się. Wilczewski zakładał, że pacjent powinien poznać naturę swojego problemu, dlatego na wstępie terapii starał się uświadomić mu, na czym polega jego sposób mówienia oraz co jest jego przyczyną. Później tłumaczył, czym jest płynność mowy i przekonywał pacjenta, że ten jest zdolny do płynnej mowy, pokazując to na przykładzie śpiewu pacjenta. 

Ks. Wilczewski rozpoczynał terapię jąkania od ćwiczeń usprawniających narządy mowy i przez odpowiednie bodźce psychiczne oddziaływał na centralny system mowy. 

Jego autorska terapia osób jąkających się polegała na uczeniu  nowego sposobu mowy, który miał gwarantować  płynność. Spotkania z pacjentem odbywały się dwa razy w tygodniu przez trzy miesiące. Zadaniem pacjenta było codzienne wykonywanie ćwiczeń – co godzinę, przez piętnaście minut, pięć razy przed południem i pięć razy po południu. 

Wilczewski przyjmował także, że płynnej mowy można nauczyć się tylko w obecności osób mówiących płynnie, dlatego każdy pacjent musiał przyprowadzać na spotkanie osobę towarzyszącą. Na początku terapii pacjent nie mógł mówić, a jeśli chciał coś zakomunikować, mógł to zrobić jedynie szeptem.